czwartek, 19 listopada 2020

Zapach.

 Minął tydzień odkąd Ciebie nie ma, mój futrzasty Przyjacielu. Ciężko wracać do domu bez celu. 

Twoja poduszka jeszcze pachnie Tobą. 

Dobrze, że mieszkam sama. Mogę swobodnie płakać i nikt nie pomyśli, że zwariowalam. 

Cicho tu. Nie słychać pazurków na panelach. Przytlacza mnie to. Szukam Cię wzrokiem.... głupia. 

piątek, 13 listopada 2020

Duży cios.

 "Śpij piesku, śpij…

już odpocząć trzeba
Może będziesz miał
swój kawałek nieba
Może będzie tam
piękniej niż tu teraz
Może spotkasz tych, których tu już nie ma…
Śnij, piesku śnij…
w snach jest zawsze pięknie
Ciepły dom, miejsca dość
na twe wierne serce
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij
a czas łzy osuszy”